Dobry pomysł z napisaniem do Chanel, choć myślę, że oni maja stare modele, tam nie było takiej hekatomby jak w Polsce. Nie chciałabym go tez oddawać, bo jeszcze czasami go zakładam (jedwabna podszewka jest miejscami przetarta, ale nie widać :-), jednak tez jestem ostatnia w rodzinie, może więc za jakiś czas bym go przekazała gdzieś, gdzie to docenią.
serdeczności
ps. mam nadzieje, że Vilejka nie jest zła na nas, że nadużywamy jej gościny na pogaduchy
iwona